• Bieszczadzka Kryjówka
  • (+48) 792519122 | (+48) 536799730

Trasa Zwierzyń - Myczków to doskonała propozycja szczególnie na krótkie jesienne, ale słoneczne dni. Wycieczkę tę warto jednak odbyć o każdej porze roku.
Wędrowanie tymi okolicami późną jesienią, ewentualnie wczesną wiosną, gdy na drzewach nie ma liści ma wiele zalet, ponieważ można z łatwością dostrzec to, czego nie zobaczymy latem, gdy drzewa są zielone a trawy wysokie.
Pomimo, iż nasza propozycja obejmuje krótki, wycinkowy odcinek szlaku, ten kawałek obfituje w bardzo wiele atrakcji. Zapraszamy więc na zielony szlak, na odcinek Zwierzyń - Myczków.

Wycieczkę można rozpocząć przy kościele (dawna cerkiew) i udać się w kierunku groty z cudownym źródełkiem. Przy drodze rozpoczeto budowe stacji Drogi Krzyżowej. Kapliczki są ładne i dobrze wkomponowane w otoczenie. Można też podjechać samochodem do źródełka, tam zaparkować i dalej udać się pieszo.

Grotę cudownego źródełka zaczęto wznosić w 1994 roku. 24 wrzesnia 1995, biskup Edward Białogłowski z Rzeszowa dokonał poświecenia groty i figury Matki Bożej Niepokalanie Poczętej. Z samym źródełkiem związana jest piękna legenda, zapisana przez Oskara Kolberga:

Otóż według niej pewna kobieta znalazła w studni krzyż, który później znalazł sie w kościele w Zwierzyniu. Woda w studni, w której krzyż znaleziono miała cudowne właściwości. Pomagała zwłaszcza na choroby oczu. Kiedyś przy studni stał wysoki krzyż, na pamiatkę znalezienia tego, który został umieszczony w kosciele i był tam do 1922 roku. Krzyż jest wyrobem limuzyjskim, pochodzącym z pierwszej połowy XIII wieku. Miasto Limoges leży w środkowej Francji. W XII i XIII wieku było jednym z największych europejskich ośrodków rzemiosła artystycznego, specjalizującym się w produkcji metalowych przedmiotów zdobionych barwną emalią. Większość wyrobów stanowiły przedmioty liturgiczne.
Myczkowce - cerkiew Myczkowce - cerkiew
foto: J. Milczanowska

Na ziemiach polskich zachowało sie kilkanascie wyrobów limuzyjskich. Spośród kilkunastu krzyży tylko trzy pozostało w stanie względnie nienaruszonym, wsród nich krzyż ze Zwierzynia. Nie ma historycznych zapisków, które mówiłyby o drodze jaką krzyż ów przebył zanim dotarł do Zwierzynia - pozostaje legenda. Obecnie znajduje się on w Muzeum Archidiecezjalnym w Przemyślu. Ma 29 cm wysokosci i 22 cm rozpietości ramion.

Źródełko jest miejscem chętnie odwiedzanym. Ludzie nabierają tu wodę. Przy grocie odbywaja się nabożeństwa. Dla modlacych się przygotowano wygodny plac z ławkami oraz miejsce do parkowania.

Od źródełka udajemy się wygodnym chodniczkiem w kierunku zakładu energetycznego. Na grzbiet oddzielający ten teren od Jeziora Myczkowieckiego wyprowadzają schody. Z grzbietu coraz ładniejsze widoki na wielki łuk Sanu oraz na bardzo efektowną i wyjatkowo stromą skarpe nad Sanem. Zwrócmy uwagę jak mało wody płynie w tym miejscu. Główny nurt spływa bowiem podziemną sztolnią elektrowni, ścinającą potężne zakole rzeki. San jest tu bardzo, bardzo malowniczy.

Schodami możemy zejśc w okolice zapory myczkowieckiej. I zapora i jezioro wygladają od tej strony inaczej niż od Myczkowiec. Myczkowce też prezentuja sie bardzo ładnie, widać stadion, górujący nad wsią kościół, po prawej stronie ośrodki wypoczynkowe. Na pewno nie zobaczymy takich widoków jadąc przez Myczkowce samochodem.
Jezioro Myczkowieckie Jezioro Myczkowieckie, w głębi zapora

Dalej proponujemy iść oznakowaną na niebiesko ścieżką, ponieważ ścieżka ta prowadzi wzdłuż jeziora. Przy wylocie doliny potoku Bereźnica ścieżka łączy się z zielonym szlakiem, którym idziemy dalej. Szlak jest bardzo dobrze oznakowany, droga szeroka i wygodna. Prowadzi mniej więcej równolegle do potoku Bereźnica. Nad potokiem możemy spotkać ślady pracy bobrów, miejscami leży ogromna ilość naniesionych przez wodę drzew i konarów.

Dolina potoku jest bardzo urokliwa. Tylko w jednym miejscu, przechodząc przez dużą polanę szlak jest bardzo błotnisty. Dochodzimy do nieistniejącej wsi Bereźnica Niżna. Rośnie tu jeszcze mnóstwo zdziczałych drzew owocowych, można najeść się całkiem dobrych, ale bardzo twardych jabłek.
Ślady działalności bobrów Ślady działalności bobrów

Tereny wsi wyglądają jakby zostały przed chwilą opuszczone, jeśli się dobrze przyjrzeć można rozpoznać miejsca gdzie stały domy i jak przebiegały granice między gospodarstwami. A już prawdziwą niespodzianką jest cmentarz, rozlokowany na skarpie. Zachowało się w całkiem dobrym stanie kilka nagrobków i krzyży. Widać że o spoczywających tu ktoś pamięta, na grobach stoja kwiaty i znicze. Cały cmentarz porośniety jest barwinkiem (na cmentarz trzeba odbic około 100m w prawo od szlaku).

Wracamy na szlak. Przekraczamy potok i dalej łagodnie w górę bukowym lasem, idziemy wyraźną drogą gruntową. Dojść możemy do Myczkowa lub wybrać inną miejscowość nad Jeziorem Solińskim, np. Berezkę lub Polańczyk. To już zależy od czasu jakim dysponujemy lub gdzie chcemy dojść. Możemy też wrócić tą samą drogą do Zwierzynia.


źródło: twojebieszczady.net,

foto: http://www.grupabieszczady.pl/